Minister finansów: Możliwy jest lokalny lockdown niektórych branż
Co tydzień rząd aktualizuje listę czerwonych i żółtych stref w Polsce. Są to powiaty, w których – w związku z dużą liczbą nowych przypadków COVID-19 – wprowadzane są dodatkowe obostrzenia. Minister Tadeusz Kościński na antenie Radiowej Jedynki zapewnił jednak, że nie jest planowany całkowity lockdown na terenie całego kraju, jak to miało miejsce w marcu.
Dopytywany, czy możliwy jest lockdown niektórych branż, jeśli dojdzie do znacznego wzrostu zakażeń koronaiwrusem, Kościński stwierdził, że „jest logiczne”. – Teraz, gdy mamy wiedzę, jak zarządzać koronawirusem, trudno sobie wyobrazić, żeby był ogólnokrajowy lockdown. Można sobie jednak wyobrazić miejscowy lockdown, żeby szybko zgasić ognisko epidemii – mówił minister.
Pytany o to, jakich branż mógłby on dotknąć, Kościński wymienił „eventy, wesela, śluby”. – Lokalny lockdown jest jak najbardziej możliwy. Ale ogólnokrajowy? Nie do wyobrażenia – mówił minister.
Strefa żółta i strefa czerwona – jakie restrykcje obowiązują?
W strefie czerwonej obowiązuje m.in. zakaz organizowania kongresów i targów i działania sanatoriów, wesołych miasteczek i parków rozrywki. W siłowniach określono limit osób – jedna na 10 m kw. W kinach może być 25 proc. publiczności. W kościołach lub w innych obiektach kultu dopuszczalne jest 50 proc. obłożenia budynku, na zewnątrz limit wyniesie 150 osób. Liczba osób biorących udział uroczystościach rodzinnych i w weselach została ograniczona do 50, z wyłączeniem obsługi. Wszędzie w przestrzeni publicznej konieczne będzie zakrywania nosa i ust.
W strefie żółtej obowiązuje m.in. limit jednej osoby na 4 m kw. w przypadku imprez takich, jak: targi, wystawy, kongresy czy konferencje. W siłowniach jest limit osób – jedna na 7 m kw. W kinach może być 25 proc. publiczności. Liczba osób biorących udział w imprezach rodzinnych nie może przekroczyć 100 osób, z wyłączeniem obsługi.